Przypominam sobie wszystko
w doskonałym porządku.
Obracam w palcach
całe nasze życie.
Lata temu przewróciłem się
do góry nogami.
W łazience wisi lustro.
Zmywając codzienną winę,
możesz oglądać każdą twarz.
Spadło na mnie
ciepłe światło trzech żarówek.
Wtedy, gdy wzrok był już spokojny,
zobaczyłem butelkę.
Flakon w kształcie
kompletnego dzieciństwa.
Wiesz, że rozległ się zapach.
Krzyczałem słodkim szeptem
w ramionach najpiękniejszej kobiety.
niedziela, 22 kwietnia 2012
Niesamowity kolor
Nikt się tego nie spodziewał.
Nie wiem nawet,
czy Ona tego chciała.
Kolor okazał się niesamowity.
Podałem siebie tak,
jak rękę na powitanie.
Pokaż mi proszę,
w której kieszeni nosisz księżyc.
Dwie pary butów,
to książki i usta.
Jesteśmy wszystkim
i wszystko może się
też okazać.
Lubię patrzeć, gdy
spokojnie oddychasz.
Zgubiłem własną siostrę,
teraz już nie na to czas.
Nie wiem nawet,
czy Ona tego chciała.
Kolor okazał się niesamowity.
Podałem siebie tak,
jak rękę na powitanie.
Pokaż mi proszę,
w której kieszeni nosisz księżyc.
Dwie pary butów,
to książki i usta.
Jesteśmy wszystkim
i wszystko może się
też okazać.
Lubię patrzeć, gdy
spokojnie oddychasz.
Zgubiłem własną siostrę,
teraz już nie na to czas.
środa, 11 kwietnia 2012
Puder
Mam potężną twarz.
Tysiące metrów,
tysiące mnie.
Zgadnij-
tak naprawdę.
Taki już jestem.
Ciemne szkło
oplata moje oczy,
przytulając
spokojny strach.
Tysiące metrów,
tysiące mnie.
Zgadnij-
tak naprawdę.
Taki już jestem.
Ciemne szkło
oplata moje oczy,
przytulając
spokojny strach.
Połamanie
Wszystko jest
straszliwie jednolite.
To wszystko jest totalne.
Kwiaty odmawiają posłuszeństwa.
Jestem dziewczyną
w za krótkich włosach.
Skórzane spodnie
cementują chłopięcy strach.
Żadna orbita
absolutnie nie ma końca.
Proszę bardzo cicho,
ale równie zażarcie.
Popatrz tylko,
jak wiele się zmienia,
gdy na kolanach
nie ma już radości.
straszliwie jednolite.
To wszystko jest totalne.
Kwiaty odmawiają posłuszeństwa.
Jestem dziewczyną
w za krótkich włosach.
Skórzane spodnie
cementują chłopięcy strach.
Żadna orbita
absolutnie nie ma końca.
Proszę bardzo cicho,
ale równie zażarcie.
Popatrz tylko,
jak wiele się zmienia,
gdy na kolanach
nie ma już radości.
Subskrybuj:
Posty (Atom)