Przypominam sobie wszystko
w doskonałym porządku.
Obracam w palcach
całe nasze życie.
Lata temu przewróciłem się
do góry nogami.
W łazience wisi lustro.
Zmywając codzienną winę,
możesz oglądać każdą twarz.
Spadło na mnie
ciepłe światło trzech żarówek.
Wtedy, gdy wzrok był już spokojny,
zobaczyłem butelkę.
Flakon w kształcie
kompletnego dzieciństwa.
Wiesz, że rozległ się zapach.
Krzyczałem słodkim szeptem
w ramionach najpiękniejszej kobiety.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz