Czasami ukrywam się
przed nią w szafie.
Tam, w rogu jest taka półka-
pachnie grubym pudrem.
Rzeczywiście, wychodzę z szafy.
Przez ulice miasta
idą moje ciemne okulary.
Razem ze mną suną rutynowo.
Ludzie wiedzą już co myśleć.
Wszystko się między nimi zgadza,
a ja, a ja idę ciągle dalej.
Wszystko się przecież zgadza.
Tam, w rogu jest taka półka-
razem z grubym pudrem
zastyga ona,
moja wielka tęsknota.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz