poniedziałek, 20 lutego 2012

Skowyt

Biegam dokoła na krześle,
wieszam się na oparciu.
Mam w pokoju świecę,
pali się w pokoju-
jesteś taka piękna.

To właśnie ten moment,
gdy wieczór miesza się z nocą.
Uśmiechając się delikatnie.
Wieczór miesza się z nocą.
Cali są w sobie, 
jak namiętność podana ustami.

Wiem jak absolutnie jesteś piękna-
taki też skowyt pędzi z nami
w atramentową noc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz